Zamek Wawelski ma do zaoferowania szereg wystaw stałych, jak również wystawy czasowe. W naszej ofercie znajdują się przede wszystkim wycieczki z przewodnikiem, które oferują zwiedzanie wystaw: Królewska Zbrojownia, Skarbiec Koronny oraz Prywatne Apartamenty Królewskie. Na naszej stronie znaleźć można wiele informacji dotyczących eksponatów, które można zobaczyć, zwiedzając wnętrza, które otwiera nam na zwiedzanie Zamek na Wawelu. Ale Wawel to nie tylko jego wnętrza, już samo Wzgórze Wawelskie, Dziedziniec na Wawelu, czy Krużganki są warte zobaczenia. W tym wpisie chcemy was zabrać w podróż właśnie na Wzgórze Zamku Wawelskiego. Przybliżymy trochę historii i pokażemy Wawel przyprószony śniegiem. Taki, jaki właśnie mamy okazję podziwiać w sezonie zimowym. Wawel bilety to nie tylko oferta, to przede wszystkim przejaw ogromnej fascynacji Zamkiem na Wawelu, historią Grodu Kraka i legendami związanymi z panującymi na Wzgórzu Wawelskim monarchami. Zapraszamy w podróż z nami!
Dziedziniec na Wawelu
Dziedziniec Zamku na Wawelu to miejsce sprawiające wrażenie bardzo kontrastowe. Z jednej strony prostota i zwyczajność, z drugiej przy odrobinie wyobraźni możemy przenieść się w czasy, gdy dziedziniec na Wawelu tętnił życiem królewskim. Przechodziły tędy koronowane głowy, najważniejsi monarchowie świata. Dziedziniec Zamku na Wawelu jest jego integralną częścią, a sam jego widok robi ogromne wrażenie. Dzieło polskich i włoskich architektów. Pełnił funkcję reprezentacyjną, z uwagi na obszerność i elegancki wygląd, ale również był użytkowany praktycznie. Kiedy była taka potrzeba, przeistaczał się w amfiteatr. Innym razem był placem, na którym odbywały się dworskie uroczystości. W latach 1501 do 1536 miała miejsce jego gruntowna przebudowa pod mecenatem Zygmunta Starego.
O Krużgankach odrobinę więcej…
Prace związane z przebudową były kierowane przez dwóch Włochów: Franciszka z Florencji i Bartłomieja Berrecciego, a po ich śmierci zostały przejęte przez Benedykta z Sandomierza.
Okazały dziedziniec pałacowy z krużgankami, wspartymi na arkadowych kolumnach, stanowi doskonały przykład architektury renesansu. Choć do czasów współczesnych zachowało się niewiele oryginalnych fragmentów, pewne elementy zostały zachowane. Krużganki pełniły zazwyczaj funkcje komunikacyjne, ułatwiały przemieszczanie się pomiędzy komnatami i innymi częściami zamku. Wejście na dziedziniec zamkowy prowadzi przez bramę – budynek. Jego elewację zdobi kamienny Orzeł Piastowski z datą 1370. W sieni możemy ujrzeć tarcze z herbami Polski, Litwy i Sforzów dłuta Berrecciego, wykonane w 1534 roku.
Wzgórze Wawelskie
Wzgórze na Wawelu to nie tylko atrakcja turystyczna. To również często nieodłączny element spacerów krakowian. Przejście przez Wzgórze jest dostępne. Na wiosnę, gdy rośliny na wzgórzu zakwitają, jest to przepiękny widok dla oka. Nie możemy się doczekać już kwitnących magnolii rozświetlonych słońcem. Aktualnie zimowa sceneria również ma swój urok. Czy ogromne ilości śniegu, czy lekko przyprószony Wawel – wszystko to ma swój klimat i dla każdego wrażliwego obserwatora, czy też artystycznego oka fotograficznego może być naprawdę wspaniałym widokiem. Warto tutaj nadmienić, że na Wawel nie możemy wchodzić z psem, czy z rowerem lub hulajnogą. Niebawem zacznie się robić cieplej i rowery, czy hulajnogi właśnie, z pewnością będą częściej pojawiać się na mieście, pamiętajmy jednak, że Wzgórze Wawelskie jest wyłączone z ruchu dwukołowców.
Czy warto pójść zimą na Wawel?
Odpowiedź jest jedna! I tylko jedna jest poprawna. Na Wawel warto pójść zawsze. Niezależnie od pory roku, czy pogody. To jedno z najważniejszych miejsc w Krakowie, o niepowtarzalnym klimacie i związane z wieloma historiami.
Następnym razem postaramy się przybliżyć historie wawelskie, związane z legendami. A trochę ich tutaj mamy do opowiedzenia. Zaczniemy pewnie legendą o Smoku Wawelskim. Już teraz zapraszamy was w krainę legendarnej opowieści o potworze, który siał postrach i o bohaterze, który go przechytrzył i uratował nasze miasto wedle opowieści sprzed wieków. Smok Wawelski to nasz następny temat. Bądźcie czujni!